4Developers 2020, konferencja inna niż dotychczasowe

Siedzieć prosto, opuścić ramiona, wciągnąć brzuch, patrzeć się w kamerę nie na osobę, z którą rozmawiam. Opuścić głowę, żeby w okularach nie odbijało się światło. Ach no i teraz najważniejsze - rozmawiać z sensem z zestresowanym prelegentem. Potem wysłuchać prezentacji i znaleźć jakieś pytanie na koniec. Ach i jeszcze zsynchronizować się z technicznym (pozdro Piotrek), tutaj opóźnienie, tutaj wstawka tutaj zapomniałam wstawki, a tutaj zapomniałam przedstawić prelegenta. Właściwie jak zapomniałam przedstawić wszystkich prelegentów, skoncentrowałam się na prelekcjach 

Bo co jak co, ale tematy w tym roku dopisały na ścieżce mobilnej. 

Wybrałam się do Krakowa, aby być na miejscu, w studio Proidei. To z braku ludzi, w ten sposób mogłam choć kilka osób zobaczyć na żywo i spędzić fajny dzień. Jeśli ktoś się spodziewa profesjonalnego studia nagrań, to jak zwykle nie tutaj :D Ja też nagrywam w domu i nie ma profesjonalniejszego sprzętu niż stojak z recyklingu puszek po musli :D Powszechnie wiadomo przecież że prowizorka przetrwa najdłużej. Przyjechałam do centrum operacyjnego Proidei aby rozmawiać z prelegentami przed i po prelekcjach. Muszę powiedzieć, że znowu coś nowego. Na samym początku w ogóle zapomniałam co mam robić, tym bardziej że widziałam kumpla po raz pierwszy od przeszło pół roku i po prostu bym sobie z nim pogadała o wszystkich i niczym. Potem już było łatwiej. Niestety nie przedstawiłam się. Ale to nic, najważniejsi są prelegenci, a myślę, że troszkę im pomogło parę zdań z głosem z zaświatów (ponieważ prelegenci mnie nie widzieli). 



Studio Proidea 

Nie ma lekko. W Proidei sprzęt jest profesjonalny. Stojaki, ścianka i równą tkaniną, (trochę jak wielka zielona skarpeta) konsolki zbierające dziesiątki kabli, dobry aparat. Znaczy tak jest na mojej ścieżce, bo reszta odbywa się w całości online. Chyba tylko ja się zdecydowałam na przyjazd. Spodziewałam się też choć kilku prelegentów na miejscu. Niestety szaleństwo izolacji trwa dalej. Cała konferencja jest online. 





Prelekcja online, czyli mówienie do lustra 

Bycie prelegentem online jest trudne. Słucham każdej prelekcji, aby też znaleźć jakieś pytanie. Słucha też prelekcji technik, gdyby coś się działo zareagujemy. A jednak każdy po sesji prelegenci pytali czy było dobrze słychać i widać. Wrażenie mówienia do ściany jest bardzo trudne. Rzadko zdarzają się komentarze, jeszcze rzadziej pytania. Prelegent nie widzi nawet statystyki, ile ludzi ogląda prelekcję. A na ścieżce mobilnej stale było 40-70 osób. To znacznie więcej niż na żywo. Ale statystyki to nie ludzie. Większość prelegentów ma problem braku reakcji. Tak naprawdę to jest najtrudniejsze, gdy zaczynamy występować - przyzwyczaić się do oczu wpatrujących się w naszą pracę i nas samych. Powoli prelegenci zaczynają polegać na publice, modyfikując treść na żywo reagując na zachowania oglądających. Każda grupa jest też inna, niektóre elementy wymagają większego wytłumaczenia, inne można pominąć, bo widać, że omawianie będzie nudzić zgromadzonych. To wszystko znika. Prelegent pozostaje sam z sobą. Bardzo dosłownie, bo nawet obsługa się wyłącza, aby nie przeszkadzać. Prelegenci nie widzieli nawet mnie jako jedynego widza (to pomaga, widziałam to na spotkaniach online naszej grupy ŚGMS).

Głód wiedzy

Wszystkie konferencje stacjonarne zostały odwołane lub przełożone. Prelegenci rzadko przygotowują nowe prelekcje. Tylko nieliczne grupy społecznościowe przeniosły swoją działalność do onlinów. Nie ma skąd obecnie brać wiedzy, dowiadywać się o nowościach. Pozostaje wrażenie zawieszenia, pewnej hibernacji. Zagraniczne konferencje publikują nagrania, nasze rodzime nawet tego nie robią. Źródeł do nauki jest mało. Pozostają nam płatne kursy, a to przecież zupełnie inny zestaw wiedzy, inne podejście, inna wiedza. Ale pamiętajmy, że świat nie stoi, nowe się pojawia. Jeśli pozostaje nam za to zapłacić, zróbmy to. Nie wiadomo czy kolejna edycja odbędzie się online czy offline ani czy inne konferencje tak szybko wrócą. 4Developers miało około 5% zwrotów biletów, uczestników w ciągu dnia jest około 400 na Hopinie. To dużo i niedużo. Trochę działa tutaj przesyt online spotkań i niechęć do kolejnych wykładów przez słuchawki. Ale warto rozważyć i czasem poświęcić chwilę czasu na nadgonienie nowości. 4Developers ostatni bastion konferencyjnej wiedzy.

Brak nagrań na YouToube

Owszem trzeba było zawsze poczekać po konferencji tygodnie albo i miesiące, ale pojawiały się nagrania, do których można było wrócić przez długi czas. Tym razem nagrań nie będzie. Tłumaczeniem jest tutaj… online. Prelegenci zastrzegają sobie, że nie życzą sobie nagrań, bo prelekcja wędruje na kolejne konferencje, niektóre wymagają np. unikalności sesji.

Brak gadżetów

Z jednej strony bardzo fajnie, że mamy dostęp do nagrań przez dwa tygodnie, z drugiej jest sporo słabych stron. Brak gadżetów. To zdecydowanie nie to samo wygrać voucher na steam w porównaniu do podebrania ze stoiska dziewiątego długopisu, bo jest w innym kolorze. Jak ostatnio pomyślałam, ile w domu mam rzeczy z konferencji to wręcz szok. A najbardziej brakuje mi konferencji w Łodzi - kubek Idemia jest moim ulubionym i jak idzie do zmywarki czuje się osamotniona :D
Platforma Hopin w miarę daje radę. Kilka ścieżek i wszystko na raz. Nie jest źle. Trochę denerwuje mnie, że na nagrania trzeba czekać, a potem nagranie jest całego dnia, ale to nic wielkiego. Jedna z rzeczy, która mnie wkurza w hopinie to możliwość oglądania tylko jednej rzeczy na raz. Może jestem dziwna, ale przełączanie się między sesjami jest przez to irytująca i często kończy się zwieszeniem wszystkich streamów.

Prelekcje 

Wiele prelekcji nie oglądałam. Ścieżka mobile wypadła naprawdę ślicznie. Był flow i ciekawe prelekcje i dużo mięcha. Natomiast .NET wydawał mi się trochę słaby. Ogólnie jak zawsze da się coś wybrać, ale mam wrażenie, że następnym razem lepiej było by segregować ścieżki nie po podobieństwie a bardziej przeciwstawnie np. .NET i PHP, tak aby nie musieć wybierać. W czasie pierwszego dnia była puszczona ankieta biznes czy mięcho programistyczne. Zdecydowanie wygrało mięso, więc przyszłoroczna edycja będzie się opierać na tej wygranej. 


 

Tak czy owak, ja polecam 4Developers czy online czy offline.



CFP na 4Developers 2021

Być może jeszcze za wcześnie na plany na 2021, 2020 ma jeszcze szansę nas pogrążyć. Jednak jeśli chcesz posłuchać jak wygląda praca rady programowej, jak złożyć CFP i dostać się na konferencję jako prelegent lub prelegentka zapraszam do wysłuchania podcastu Escola Mobile. Biznes masz w kieszeni.
Nagranie miało miejsce zaraz po pierwszym dniu konferencyjnym, więc dużo emocji jeszcze z konferencji się przebija. 



Komentarze

Popularne posty